Podkreślone kredką do oczu. Cayne.

Chanelka

Człowiek jest zakałą świata. Podąża za tym, co jest mu dane, nie myśląc o skutkach. Miesza strach ze złością i nie potrafi się zdecydować w co wierzy. Czemu ludzie kłamią, nosząc za tym zło o postaci diabła ? Jest tysiące mitów, kłamstw i hipotez, rozrywając się między nimi człowiek niszczy samego siebie.
Przywitała świat, mieszając niebo z ziemią. Humanistka ślepa na szarość, przyglądająca się bacznie bieli i czerni. Imię ma na swój sposób proste, oznaczające mądrość. Nazwisko ni po matce, ni po ojcu, wyczytane w powieści Emily Jane Brontë "Wichrowe wzgórza". Szczera w faktach brudnych. Maniakalnie spożywająca M&M’sy. Realistka krzycząca swoje pesymistyczne wersje w sercu widząc je optymistycznie. Mająca swoje 170 cm wzrostu i talię osy. Nie wierząca w motta i cytaty, stąpająca własną wydeptaną ścieżką. Dwudziestolatka działająca w organizacjach charytatywnych. Szukająca szkicu miłości by go uzupełnić farbami. Plastik to sposób na życie. Można istnieć dzięki wyprzedażom, Wypchanym stanikom i czerwonym szminkom. Jej "być albo nie być" jest podkreślone kredką od oczu. Od Chanel oczywiście.